Kontakty z małoletnimi dziećmi
Kontakty z małoletnimi dziećmi. Statystyki są alarmujące. W Polsce jest coraz więcej rozwodów. Liczba rozwodów rośnie w zatrważającym tempie. Jednakże w mojej ocenie największym problemem jest, kiedy cierpi dobro małoletnich dzieci. Uwierzcie mi, że niektórym małżonkom udaje się być lepszymi rodzicami po rozwodzie, a dobro małoletniego dziecka nie cierpi. Niestety, w przypadku gdy między stronami jest konflikt, dobro małoletniego dziecka zawsze będzie cierpiało.
Decyzję o wstąpieniu w związek małżeński podejmuje się niekiedy zbyt pochopnie, w zbyt młodym wieku albo brakuje nam dojrzałości emocjonalnej. Jednakże to nie usprawiedliwia nas, abyśmy byli złymi rodzicami. Nawet po rozwiązaniu związku małżeńskiego można być dobrym rodzicem. Decydując się na rozwód musimy sobie w pełni zdawać sprawy z konsekwencji tej decyzji.
Dążmy do porozumienia
Przede wszystkim zawsze najlepiej poszukać drogi, która będzie odpowiednia dla nas i dla drugiej strony, z uwzględnieniem dobra małoletniego dziecka. Należy zawsze dążyć do porozumienia i zbudować taką rzeczywistość po rozwodzie, aby wszyscy byli szczęśliwi. Niniejsza publikacja jest po to, aby zrozumieć, że pewne zachowania powtarzają się nie tylko w jednej rodzinie. Ten problem dotyczy wszystkich dzieci, którym rozpadł się ich świat pt. “rodzina”. W mojej ocenie zawsze będziemy rodziną, nawet po rozwodzie. Wszystko zależy od tego, jak ustalimy swoją rzeczywistość.
Kontakty z małoletnimi
Oczywiście nie chcę bawić się w mentora, nie chcę osądzać i krytykować. Jednakże wiem jedno – jeżeli nie zadbamy o dobro małoletnich dzieci przy procesie rozwodowym, będziemy odczuwać konsekwencje w późniejszym czasie jako np. dziadkowie. Mam takie wrażenie, że niekiedy schematy lubią się powtarzać – jeżeli rozwodzą się rodzice, niekiedy dochodzi do sytuacji, że i my się rozwodzimy. Skąd się to bierze? Myślę, że nie mamy dobrych przykładów w dzieciństwie, stąd też ciężko nam później zbudować odpowiednią relację. Dlatego też patrząc na nasze dziecko musimy wyobrazić sobie, że przyspieszamy czas o 30 lat. Jaki wzór dajemy swojemu dziecku? Co będzie się działo, kiedy my będziemy dziadkami? Musimy wiedzieć, że dziecko będąc świadkiem sytuacji, w której eskalujemy konflikty i widzi kłótnie rodziców, buduje sobie wyobrażenie o rodzicach. Buduje świat pt. rodzice się kłócą, rodzice się biją, rodzice się rozwodzą.
Niekiedy dochodzi do sytuacji, kiedy wchodząc w dorosłe życie i z tego małego dziecka rozwodzących się rodziców stając się dorosłą kobietą czy też mężczyzną, również powielamy schematy. Nie zbudowaliśmy w swojej głowie prawidłowej relacji rodzicielskiej i ciężko nam teraz budować odpowiednie relacje.
Zapraszam Cię na mój kanał YouTube:
Rozwody – Tego nie rób w Sądzie 🎥
Kontakty z małoletnimi
Dlatego jeżeli jesteśmy przed decyzją pt. rozwód i czeka nas regulacja dotycząca dzieci, musimy przede wszystkim zawsze patrzeć na dobro małoletnich dzieci. Wiem i rozumiem, że niekiedy odczuwamy wobec drugiego małżonka żal, rozgoryczenie, nienawiść i chęć zemsty, jednakże nic dobrego to naszym dzieciom nie przyniesie. Trzeba na tyle zdystansować się do sytuacji, żeby zrozumieć, że dziecko potrzebuje obojga rodziców i jest w stanie być tylko i wyłącznie szczęśliwe wtedy, kiedy nie będzie widziało eskalacji konfliktów między rodzicami. Oczywiście drobne sprzeczki tudzież rozbieżne zdanie jest rzeczą naturalną i zdarza się w każdym domu, nawet w takim, w którym nie doszło do rozpadu pożycia małżeńskiego. Jednakże musimy zawsze spojrzeć na dobro małoletniego dziecka.
Kontakty z małoletnimi
Co zrobić, żeby dziecko nie cierpiało przez rozwód rodziców?
Niekiedy chcemy wojny, albowiem nienawidzimy drugiego małżonka i mówimy otwarcie, że nie zobaczy dziecka, że porwiemy dziecko, że pozbawimy go praw rodzicielskich. Uważam, że popełniamy błąd, albowiem chcemy, żeby dziecko było narzędziem do walki. Niemniej jednak uważam, że trzeba dojrzeć na tyle emocjonalnie, aby zrozumieć, iż dziecko nie jest rzeczą, lecz człowiekiem, który czuje i będzie się od nas uczył pewnych schematów.
Kiedy ja stanęłam przed decyzją czy walczyć ze swoim byłym mężem czy nie, wyobraziłam sobie wówczas mojego syna za 30 lat jako dorosłego mężczyznę, który wychowywał się bez ojca, zaś jedynym rodzicem przewodnim była matka. Pomyślałam sobie wtedy, że będzie miał trudności z budowaniem relacji damsko-męskich, albowiem być może będzie maminsynkiem. Nie chcę tego, dlatego zdecydowałam, że niezależnie od moich osobistych odczuć do mojego byłego męża wiem jedno – jest dobrym ojcem i chcę, żeby mój syn miał i ojca, i matkę. Dlatego też udaje nam się przez wiele lat na ten moment budować prawidłowe relacje nawet po rozwodzie. Współpracujemy ze sobą, wspólnie chodzimy do kina, do restauracji, czcimy wydarzenia, które związane są z życiem dziecka. Nasze dziecko nie widzi skonfliktowanych rodziców – widzi rodziców, którzy rozmawiają i współpracują. Dlatego też uważam, że to jest jedyna droga do tego, aby dobro dziecka nie ucierpiało.
Więcej: Dziecko i Wojna przy rozwodzie
Kontakty z małoletnimi
Pamiętajmy jedno – niezależnie od naszych odczuć i naszej nienawiści zawsze patrzmy na dobro małoletniego dziecka i wyobraźmy sobie jego przyszłość. Ja mając na uwadze swoje doświadczenie rodzicielskie i doświadczenie jako adwokata, który specjalizuje się w prawie rodzinnym, odpowiedziałam sobie na jedno pytanie – czy ograniczając kontakt rodzicowi moje dziecko na tym ucierpi? Dlatego też musimy zdystansować się do sytuacji i oddzielić sprawy dorosłych od spraw związanych z dziećmi. Reasumując, dziecko potrzebuje obojga rodziców, a zatem najgorszą sytuacją jest brak rodzica.
Konflikt lojalnościowy u dzieci
Chciałabym poruszyć przed wami jeszcze jeden bardzo poważny problem, jakim jest konflikt lojalnościowy. Wyobraźmy sobie sytuację – czy oglądając mecz, wybieramy jakąś drużynę czy kibicujemy wszystkim? Dziecko patrząc na rodzinę i skonfliktowanych rodziców świadomie tudzież nie wybiera jednego rodzica i jego faworyzuje, zaś drugiego odrzuca. W mojej ocenie jest to normalna ludzka reakcja. Dlatego też nie możemy dziecku pokazać, że walczymy, albowiem w przeciwnym razie dziecko wybierze jednego rodzica kosztem drugiego.
Dziecko nie będzie chciało obdarzyć miłością drugiego rodzica, albowiem będzie czuło, że robi coś złego i w rezultacie wycofa się z relacji z jednym z rodziców. I tutaj zatrzymajmy się i wyobraźmy sobie nasze dziecko za 20-30 lat. Niekiedy nie trzeba zbyt długo czekać, albowiem wystarczy 10 lat, aby dowiedzieć się, że przez konflikt lojalnościowy dziecka spowodowaliśmy u niego zachowania, które są nieprawidłowe, np. odizolowanie się od społeczeństwa, brak chęci budowania relacji z rówieśnikami, obniżony nastrój, stany depresyjne, brak chęci do nauki, depresję. Jako doświadczony prawnik mogę powiedzieć jedno – skutki konfliktu lojalnościowego są odczuwalne, dlatego będę walczyła o to, żeby ludzie zrozumieli, iż trzeba rozdzielić sprawy dorosłych od spraw związanych z dziećmi. Nawet wtedy kiedy bardzo nienawidzimy drugiego małżonka, musimy zrozumieć, że dziecko nie może słyszeć negatywnych rzeczy o jednym z małżonków.
Kontakty z dziećmi
Zatem najważniejsze jest ustalenie regularnych i częstych kontaktów drugiego rodzica z dzieckiem. Wyobraźmy sobie taką sytuację – rozwodzimy się i wówczas proponujemy, że warto określić kontakty np. w każdą środę od odebrania dziecka z placówki szkolnej do następnego dnia do odwiezienia dziecka do placówki szkolnej. Możemy również ten schemat powtórzyć w weekend, np. określić kontakty w co drugi weekend od piątku do poniedziałku. Zauważ, że wtedy z drugim małżonkiem nie będziesz w ogóle mieć kontaktu, nawet wtedy, kiedy łączy was dziecko.
Oczywiście uważam, że rodzice powinni współpracować ze sobą i wykonywać władzę rodzicielską wspólnie, aby ważne decyzje podejmować razem. W sytuacji kiedy jest to niemożliwe, warto rozważyć ograniczenie praw rodzicielskich drugiego małżonka, albowiem jeżeli będzie dochodziło między państwem do konfliktów np. w kwestii wyboru szkoły, wówczas wszelkie decyzje powinny być podejmowane wspólnie. W przypadku braku woli podjęcia współpracy należy rozważyć ograniczenie władzy rodzicielskiej jednego z rodziców. Reasumując, proponuję, aby rozstać się w cywilizowany i kulturalny sposób.
Przepis art. 58 § 1 zd. pierwsze k.r.o. stanowi, że sąd ma obowiązek orzeczenia o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem małżonków oraz uregulować materię kontaktów. Zdanie drugie tego przepisu reguluje materię „porozumienia rodziców” o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej. Natomiast art. 58 § 1a zd. pierwsze k.r.o. reguluje ograniczanie władzy rodzicielskiej w wyroku rozwodowym, a art. 58 § 1a zd. drugie k.r.o. pozostawienie tej władzy obojgu rozwiedzionym rodzicom, jeżeli przedstawili w tej mierze wymagane porozumienie.
Istnieje siedem podstawowych sposobów uregulowania tej władzy:
1) pozostawienie pełnej władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom (art. 58 § 1a zd. drugie k.r.o.),
2) przyznanie jej wykonywania tylko jednemu z nich z ograniczeniem władzy drugiego rodzica (art. 58 § 1a zd. pierwsze k.r.o.),
3) ograniczenie władzy rodzicielskiej obojga rodziców,
4) pozbawienie władzy jednego z rodziców,
5) pozbawienie władzy rodzicielskiej obojga rodziców,
6) zawieszenie władzy jednego z nich,
7) zawieszenie władzy rodzicielskiej obojga.